poniedziałek, 16 grudnia 2013

,,Czarny Raj'' : Prolog

                  Dym wchodzący do płuc, kurz wpadający do oczu i ogień. Wszechobecny, otaczający nas ogień, który pieści swymi językami całe otoczenie.

Kolejne stracie po wojnie którą wygraliśmy...
                  
                   Z determinacja biegnę dalej mocno zaciskając różdżkę w dłoni. Ocieram krew kapiącą mi z dolnej wargi i pochylam się przed lecącymi zaklęciami. Krew pulsuje mi w żyłach, a serce przyspiesza swój rytm. Metaliczny smak krwi staje się jeszcze wyraźniejszy. 
Krztuszę się czarnym dymem, ale mimo wszystko biegnę dalej. Opadam na ziemie  przed lecącym w moją stronę czerwonym płomieniem. Opieram się plecami o pobliski głaz i próbuję uspokoić oddech.
                Nagle po otoczeniu roznosi się wściekły krzyk. Ponaglona strachem i złym przeczuciem odwracam się w jego stronę.
W zadymionym powietrzu unosi się Ginny. Jej rude, długie włosy pochłania ogień, a z jej gardła co jakiś czas wydobywają się nowe, coraz to gorsze  krzyki. Płonie. Cierpi. Umiera.
W jej stronę biegnie ponury Wybraniec i roztrzęsiony Nevil. Rzucają zaklęcia, chcą ściągnąć ją na ziemie, ugasić ogień, który  ją pochłania póki nie będzie  za późno.
              Ocieram czoło i oglądam się za siebie. Po chwili wybiegam z ukrycia i zaczynam pomagać chłopakom. Mój oddech przyspiesza, krzyki wzrastają, a serca chcą wyskoczyć z piersi.  Boże, zaraz będzie zwęglona!
             Ogień powiększa się, jej jęk pełen żalu i trwogi roznosi się po polu bitwy. Zgorszony śmiech resztki Śmierciożerców, którzy przeżyli swoją porażkę i śmierć Czarnego Pana roznosi się wokół.
Po chwili jest już po wszystkim. Młoda Weasley szybko milknie i opada na ziemie z wielką siłą. Wokół niej unosi się kurz, a jej włosy nadal płoną.
Zrozpaczeni klękamy przy niej. Sprawdzam jej puls, by zdobyć pewność iż opuściła świat żywych. Nie żyję, to pewne. Jej oczy wydały ostatni błysk, jej serce ostatnie tchnienie, jej dusza ostatni odzew.
             Padamy ciałem na ziemi, unikamy śmiercionośnego zaklęcia. Posyłamy sobie krótkie spojrzenie, kiwnięcie głowy.  Nie możemy przy niej zostać,chyba, że chcemy stracić własne życie.
            Nevil podnosi się z ubłoconej ziemi i puszcza się biegiem przed siebie. Po ściśnięciu mojej dłoni Harry robi to samo. Huk, który niesie się po otoczeni jest nie do zniesienia. Zakrywam uszy i zaciskam oczy. Moment później i ja podnoszę się z podłoża. Biegnę dalej. Ruszam nadgarstkiem, a z mojej różdżki wydobywa się zielony płomień. Niewzruszona patrzę jak jeden z naszych wrogów pada martwy na ziemie. Później kolejni.
           Łapie się za ramię z którego kapią krople krwi. Urywam kawałek bluzki z lewego rękawa i owijam nim mocno krwawiące ramię.
Przy kolejnym odcinku pokonanej przeze mnie drogi potykam się o wystający korzeń przez co  rozcinam sobie i górną wargę. Tym samym zostaję przy życiu, gdyż omijają mnie kolejne różnokolorowe płomienie z różdżek przeciwników.
Kiedy mijają szybko się podnoszę i kuśtykając biegnę w stronę swych przyjaciół. Dalej, szybciej.
Wielkie światło tryska z połączonych zaklęć. Iskry wydobywają się z różdżek, wiązanka przekleństw wydobywa się z ust.
                  Pojedyncze krople deszczu spadają z nieba. Powiększają błoto, wiążą się z potem, krwią i łzami. Dym unosi się do góry tworząc czarne niczym węgiel niebo.
                 Kiedy światło zaklęć gaśnie nasze starcie kończy się. Ostatni Śmierciożercy giną, ostatni, którzy tu byli. Nie wszyscy którzy ocalali podczas drugiej bitwy o Hogwart od której minął już rok.
Zbieramy się wszyscy razem pod wielkim dębem. Sprawdzamy czy wszyscy są, dzielimy się wiadomością o śmierci małej Ginny co powoduje płacz Olivera Wood'a, jej chłopaka.
               Okazuje się, że nie tylko ona nas opuściła. Wtulam się w tors Harry'ego kiedy słyszę kolejne znajome mi nazwiska obecnie znajdujące się na liście śmierci. 
Złoty Chłopiec mocno mnie obejmuje, a z moja gardła wyrywa  cichy szloch.
 Zgładziliśmy ostatnich Śmierciożerców, już nie zorganizują kolejnych buntów i powstań. 
Już nie, ale zapłaciliśmy za to ogromną cenę. Przypłaciliśmy to śmiercią naszych przyjaciół.

     

                Po raz kolejny szpony koszmaru wyrywają mnie za snu, a z mojego gardła wydobywa się krzyk przypominający ryk dzikiego, rozzłoszczonego lwa. Oddech mam ciężki, wzrok rozbiegany.
Powoli podnoszę się, a czarna niczym niebo w pochmurne noce, satynowa kołdra zsuwa się na podłogę bezszelestnie. Boso pokonuje panującą ciemność i drżącymi rękoma otwieram balkonowe drzwi, a zimne powietrze chłodnej nocy uderza mnie w twarz.
                Siadam na wiklinowym krześle, które całkowicie nie pasuje do reszty po czym odpalam papierosa. Siwy dym zaczyna tańczyć w powietrzu na ciemnej, gwieździstej scenie. Przymykam oczy chcąc powstrzymać pojedynczą łzę, która próbuje uciec spod powieki. Nie mogę pozwolić, by ta krystaliczna kropla ze mną wygrała.

Rzeczywistość nie uznaje czegoś takiego jak łzy.



                   Wciąż przymykając oczy pozwalam mym myślą swobodnie płynąć. Uśmiecham się czując ich nawał w umyśle, które raz po raz powracają do rudowłosej, nieżyjącej  dziewczyny.


Ginny, kochana...Nie ma cię już rok. Kawałek czasu, który stał się przełomem i nowym początkiem dla nas wszystkich. 

                  Otwieram oczy i śmieje się lekko wyrzucając wypalonego papierosa. Resztki jego siwego niczym cement dymu wciąż unoszą się w powietrzu.

Przyjaciółko...Gdybyś tylko tu była...Nie poznałabyś naszego świata. Nie poznałabyś ludzi. Nawet nas, Twoich przyjaciół.

                  Świat czarodziejski zmienił się na gorsze mimo wygranej wojny ze Śmierciożercami. Pokonał otaczające go zło, pokonał wszystkie przeszkody, które stały na drodze czarodziei, ale nie udało mu się wyplewić zazdrości oraz okrucieństwa  i jego resztek z ludzkich serc.
Serc, które ciągle ze sobą rywalizują, serc, które nie potrafią już żyć wspólnie. Razem, zgodnie i poprawnie. Noszą maskę szczęścia i wymuszonego idealizmu. Dlaczego? Nie wiem.
                Cicho wchodzę do sypialni rzucając  przelotne spojrzenie na zatopiony w mroku i cieniu pokój. 
Za niedługo pewnie znowu będę musiała zmienić mieszkanie. Dostanę kolejne zadanie, które wypełnię.
               Z wypracowaną  ciszą i dyskrecją z powrotem kładę się na łóżku. Nie przykrywam się kołdrą, leży na ziemi ledwie widoczna. Po moim ciele rozpływa się kolejna fala ciepła. Kolejna fala żaru i gorąca.
Bo mimo iż od tej pamiętnej i zwycięskiej dla nas  bitwy minęło już tyle czasu ogień i dym wciąż otaczają nas z każdej strony.



*****

Tak więc oto prolog kolejnego opowiadania Dramione. Chciałąbym zaznaczyć, że nie będzie to opowiadanie o słabych i załamanych bohaterach, a wręcz przeciwnie. Postaram się by było pełne emocji, a bohaterowie nie będą się nad sobą użalać. 
Mam nadzieję, że się wam podoba choć prolog jak to prolog jest krótki. 
Rozdział numer 1 ukaże się w najbliższym czasie w miarę możliwości. 
W też macie ten tydzień przed świętami tak zarobiony czy tylko u mnie nauczyciele powariowali??
Pozdrawiam straaasznie mocno. 
Vivian Malfoy.

34 komentarze:

  1. Prolog wspaniały ! Aż doczekać się nie mogę pierwszego rozdziału!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się dodać go jak najszybciej :)

      Dziękuję i pozdrawiam mocno.

      Usuń
  2. Prolog jest naprawdę cudowny ! Kurcze szkoda,że nie ma Ginny ;/
    Dochodze do wniosku,ze chyba za nią nie przepadasz ;p ?
    albo to tylko moje wyobrażenie;)
    Chciałabym umiec takie pieknie pisać jak Ty.
    pozdrawiam i życze weny .
    Dobrze ,że Twoi bohaterowie będa się różnić od tych poprzednich ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozgryzłaś mnie ;)
      Nie przepadam z za nią choć podejrzewam, że moja niechęć do aktorki, która gra ją w HP jest większa niż do książkowej Ginny.

      Będą inni, nie powtarzają się i mam wrażenie, że nie trzymają kanonu.
      Na pewno potrafisz tak pisać, choć tak dokładnie sama nie wiem co kryje się za słowami ,,TAK pisać'' ;)

      Pozdrawiam mocno i dziękuje.

      Usuń
  3. Świetnee !! Już nie mogę się doczekać co będzie dalej :D

    Pozdrawiam,
    Alvin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, ze i z tym opowiadaniem będziesz :)
      Ciesze się niemiernie, dziekuję i pozdrawiam gorąco ;)

      Usuń
  4. Jupi!! Ginny już dethła!!!! A ja chyba się domyślam jak to wszystko opiszesz. :DDD Aż nie mogę się doczekać.
    Zapraszam wszystkich do mnie:
    http://morza-psy.blogspot.com/
    Ps.
    Viv, JA!!!!!!
    Pozdro
    Alexxis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz już rozumiem ten P.S!
      :D

      Też się ciesze
      Pozdrawiam cię również :)

      Usuń
  5. Świetny prolog, już nie mogę się doczekać jak rozwinie się to opowiadanie !!! <3 / Tsuki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się i postaram się dodać kolejne
      rozdziały jak najszybciej :)

      Pozdrawiam mocno i dziękuję.

      Usuń
  6. Prolog jest doskonały! :) Całkowicie oddaje on koncepcję "Czarnego Raju". :) To opowiadanie będzie mroooczne. To będzie coś nowego. :) Wątek pracy Hermiony ma wymowę kryminalną. Czuję, że puścisz wodze swojej fantazji, że zabierzesz nas w niezwykły świat....

    Pozdrawiam Lily M. ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puszczę wodzę i mam nadzieję, że wypadnie to dobrze. :)
      Dobrze, że Ci się podoba, ciesze się, że i z tym opowiadaniem będziesz.

      Czyżbyś rozgryzła motyw pracy Hermiony? ;)

      Pozdrawiam Cię mocno i dziekuję ponownie.

      Usuń
  7. Wow, prolog świetny.
    Już czuję, że opowiadanie będzie pełne emocji i uczuć.
    Nie mogę się doczekać dalszych rozdziałów.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że takie będzie :D
      Postaram się dodać je jak najszybciej :)

      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję równie silnie.

      Usuń
  8. Prolog genialny, wciagajacy!
    Z niecierpliwoscia czekam na ciag dalszy tej historii. :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że Cię wciągnęło :)
      Z jak najsilniejszą motywacją postaram się dodać notkę jak najszybciej :D

      Pozdrawiam i dziękuję!

      Usuń
  9. No, ci nauczyciele..... jakby nie można było dać spokoju przed świętami...a potem narzekają, że maja dużo pracy.
    Ale teraz o prologu, który jest fsofgilewshdfc.
    Szalejesz dziewczyno, już zabiłaś Ginny.
    Fajnie, że bohaterowie nie będą się nad sobą użalać, mało takich opowiadań ;)
    Już się wkręciłam a jeszcze do końca nie ochłonęłam po epilogu tamtego opowiadania.
    Jeszcze mam małe pytanko ,i ile planujesz napisać rozdziałó?
    Pozdrawiam, Kat :*
    PS Zapraszam do mnie na zmiana-nam-dobrze-zrobi-dramione-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że Ci się podoba.
      Wejdę kiedy tylko będę mogła do cb. :)

      Przepraszam, że tak krótko, ale ledwie żyję i nie dam rady nic więcej naskrobać ;)

      Pozdrawiam strasznie mocno.

      Usuń
  10. no powiem Ci że nie byłam z Tobą od początku poprzedniego opowiadania, ale zdecydowanie coraz lepiej piszesz :)
    Prolog bezbłędny ! i na pewno będę stałą czytelniczką !!
    mam nadzieję, że nie każesz czekać długo na nn rozdział bo jestem ciekawa jak się akcja potoczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Równie to zauważyłam.

      Dobrze, że ci się podoba. Napisałam go dużo wcześniej niż epilog tamtego. :)

      Pozdrawiam cię mocno, mocno i dziękuję.

      P.S Mam nadzieję, ze akcja dobrze się potoczy ;)

      Usuń
    2. ojj ja też :)
      chociaż i tak lubię jak jest troszkę mroczno i dramatycznie, więc mam nadzieję, że tego też nie zabraknie :p
      ;*

      Usuń
  11. Matko Polko i inne świętości.
    To opowiadanie zapowiada się zajebiście!
    Plus dla ciebie, że nie uśmierciłaś Ginny Avadą, tylko znalazłaś bardziej.. bolesny sposób.
    Zaintrygowało mnie to.
    Z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały.:)
    Pozdrawiam,
    la_tua_cantante_

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zajebiście się ciesze!
      Czyżbyś nie lubiła tej postaci tak jak ja?? ;)
      Postaram się dodać jak najszybciej :)

      Pozdrawiam mocno i dzięki za wszystko :)

      Usuń
    2. Dla mnie Ginny nie jest jakąś cudną postacią. Nigdy jej nie lubiłam, chociaż są opowiadania, gdzie jej kreacja jest nawet fajna.:)

      Usuń
  12. Prolog cudowny!
    Dodaje do obserwowanych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz ! :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  13. Witaj, jak dla mnie był to w miarę długi prolog. Zapoznaliśmy się z ogólnym zarysem fabuły, który w dość sprawny sposób ukazałaś. Rzadko czytam opowiadania w narracji 1osobowej, ale dzisiaj sobie pomyślałam: czemu nie.
    Fabuła - Opisałaś bitwę w bardzo dynamiczny i ciekawy sposób. Śmierć Ginny potrafiła wstrząsnąć. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw i tego, że chodziła z Woodem. Hermiona - w sumie nie wiemy za wiele na jej temat, ale wyszła na pierwszy rzut bardzo naiwnie, skoro sądziła, że po wojnie zniknie również zło. Trudno mi się też przyzwyczaić do tego faktu, że jest palaczką.
    Forma - jak już wspomniałam, masz ciekawy styl pisania. Piszesz jasno, tekst czyta się jak na razie szybko i nie odkryłam jakiś kolosalnych błędów. Chyba jedyną drażniącą sprawą były te pojedyncze, samotne łzy, na które spotykam się prawie w co drugim opowiadaniu. Płakałam już w nieraz, ale łzy leciały zawsze z dwóch stron. Jedyne usprawiedliwienie byłoby takie, gdyby bohaterka posiadała jedno oko, co jest mało prawdopodobne. Wiem, że się czepiam takich głupot, ale, okropnie mnie to irytuje.
    Oprócz tego jest na tyle dobrze, że napisałam Tobie długi komentarz. Mam nadzieję, że Cię nie zanudziłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam również :)

      Palaczką to może, aż za duże słowo, ale no nie można zaprzeczyć ;)
      Wnioskuję, że opis tej bitwy Ci się podobał i bardzo mnie to cieszy, gdyż jeśli dobrze sądzę, to dawno, ale czytałam Twoją twórczość. Nim stworzyłam konto i tego bloga.
      Jeśli coś Cię irytuję trudno byłoby się nie przyczepić.
      Postaram się już więcej tego nie powtarzać i na podstawie dalszych rozdziałów sądzę, że nie ma już tego więcej.
      W każdym razie dziękuję za opinię i za odwiedziny :)
      Nie zanudziłaś mnie, jestem naprawdę wdzięczna :)

      Usuń
  14. Zaczynam po raz drugi czytać opowiadanie, dzięki któremu kocham Dramione. :) I tak myślę-może by skomentować? Nawet jeśli tego nie zobaczy? Co mi szkodzi? A komentarz to przelanie moich uczuć. Już trochę zapomniałam tą historię i chcę odtworzyć ją na nowo, aby zdobyć natchnienie i ukojenie pustki. Prolog nie jest taki krótki, jest cudowny. Pełen klasy. Czytając prolog czytelnik zostaje złapany za kołnierz i trzymany będzie aż do końca. :) Lecę dalej. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za tak mile słowa, nawet nie zdajesz sobie sprawy jaka jesteś szczęśliwa, że to właśnie dzięki mojemu opowiadaniu Twoje serce zabiło dla Dramione! Pozdrawiam cie naprawdę bardzo mocno!

      Usuń
    2. ja ciebie też pozdrawiam haha nadal kocham tu wracać

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Witaj

Tytuł aktualnego opowiadania: Czarny Raj
Tematyka : Potterowskie
Para : Dramione
Autor : Vivian Malfoy
Szablon : Szablownica




Obserwatorzy