piątek, 18 października 2013

Rozdział 48:,,Bo najlepszą ochroną jest atak.''

                   Więc taki był ich plan. Zwabić nas w  inne miejsce i osiągnąć swój cel bez przeszkód. No cóż udało się.  Od razu po powrocie z akcji zajęłam łazienkę. Nie wiem co robi blondyn.
Nalałam wody do wanny, zanurzyłam się.
Olejek lawendowy unosi się w powietrzu. To zawsze mnie odprężało. 
Nagle coś wpada mi do głowy. Nie pozostaje nam nic innego jak również ICH zaciągnąć w wybrane przez NAS miejsce. To proste. Lucjusz Malfoy to bardzo pazerny człowiek. Jeśli wystarczająca dobrze się go podpuści  nie odda nam szkoły. Przeprowadzi atak na Hogwart, a my pokonamy ich tu. Tak jak podczas drugiej bitwy, bitwy z Czarnym Panem. Teraz jesteśmy lepiej przygotowani, nie me JEGO. Mamy szanse. Spore. Lepsze to niż zabawa w kotka i myszkę. 
                    Nagle słyszę, że  drzwi łazienki powoli się otwierają. Odwracam głowę w  tamtą stronę i zauważam  blondyna z oczami pełnymi uczuć.
Dłońmi przyciągam więcej piany, a chłopak zamyka za sobą drzwi. Przeczesuje ręką włosy i idzie w moim kierunku. 
-Możemy przestać?-pyta i przykuca przy wannie łapiąc ją przez co jego palce moczy woda.
-Co?
-Pogódźmy się. Wiem, że nie masz miłych wspomnień związanych z moją ciotką i TO, ale to wszystko nie jest takie jakie wydawałoby się na pierwszy rzut oka.-mówi przerzucając swój wzrok z mojej twarzy na bliznę na przedramieniu. 
-Wyjaśnij mi to.-proszę i dotykam mokrą dłonią jego bladego policzka. Chłopak wzdycha i podnosi się z podłogi. Podaje mi ręcznik, a ja podnoszę się z miejsca. Nie skrępowana jego obecnością i rozjuszonym wzrokiem odbieram go od niego i owijam się nim. Zerkam na blondyna po czym kieruje się w stronę sypialni. Siadam na łóżku i patrzę na młodego Malfoy'a wyczekująco.
-Bellatriks nie była samym złem. Dla mnie, mojej matki i swojej córki była ciepła i dobra. Przeżyła załamanie kiedy dowiedziała się, że Rudolf ją zdradził. Jakoś się trzymała, ale mimo to nie było jej łatwo. Chcąc o tym zapomnieć poświęciła się służbie dla Czarnego Pana. Przez to cała nienawiść w niej będąca nie malała, a rosła jeszcze bardziej. Nie potrafiła się zmienić, stała się Śmierciożercą do szpiku kości, niezmiennie. Mimo to dla mnie, swej siostry i córki wciąż była kochająca. W całej rodzinie miałem tylko ją i swoją matkę. Historie o Arabelli i Edwardzie już znasz...-wyjaśnia i spuszcza głowę. 
Głęboko wzruszona i poruszona przysuwam się bliżej siedzącego obok chłopaka. Kładę swoją dłoń na jego.
-Draco, nie mogłeś powiedzieć mi tego od razu?Powiedzieć jak była dla ciebie ważna?-pytam.
-Tak jakoś wyszło.-przyznaje. Wdycham i pochylam się nad nim lekko, by ucałować jego policzki.
-Nie jesteś już zła?-pyta unosząc lewą brew.
-Nie.-dopowiadam i całuje jego blade usta. Kiedy mam zamiar przerwać pocałunek chłopak zamyka mnie w mocnym uścisku. Po chwili czuje jego język dotykający mojego podniebienia. Mruczę cicho i zarzucam mu ręce na szyję. Draco kładzie mnie na plecach i pochylając się nade mną wciąż nie przerywając pocałunku. Kładzie rękę na moim udzie i zaczyna je gładzić.
-To nie będzie Ci już potrzebne.-mruczy kiedy łapie za mój ręcznik.
 Po chwili biały, puchaty materiał spada na podłogę.

*****

Magiczna Anglia nie należy do kraju słonecznych i upalnych dni. Szczególnie podczas zimy czy jesieni. Wtedy Anglia nie zachęca do odwiedzin, jest ponura, ale mimo to nie traci swego uroku. Dzisiaj taka właśnie jest. 
Ponury, zamglony krajobraz roznosi się wokół. Przejezdny turysta nie zostałby tu długo, ale my, mieszkańcy angielskiej ziemi wiemy, że jest ona wyjątkowa.W każdym zakątku kryje niespodzianki, niewiadome, a ich rozwiązania często zaskakuje. Ktoś kto łączy ten kraj, a szczególnie jej magiczną część z monotonią jest głupcem. Pada. Jest szaro, ale my z każdym dniem wiążemy nadzieje i pewność swego. Nie zależnie od tego jak ten dzień wygląda. 
 -Jeśli to zrobimy  za dużo zaryzykujemy.-mówi Kingsley kiedy przedstawiam mu swoją propozycję. Dzisiejsze zebranie ma status tajnego. Narcyza Malfoy zajęła się Arabellą, a w pokoju są tylko Ci, którzy należą do młodej części Zakonu Feniksa.
-Dlaczego? Wolicie bawić się w kotka i myszkę? Kingsley'u spójrz na to z innej perspektywy. Śmierciożercy zajęli wszystko prócz Proroka Codziennego i św.Munga, który obroniliśmy. Mają Ministerstwo, praktycznie mają już kontrole i władzę nad nami wszystkimi!
-To da się zmienić.-odpowiada pewnie Syriusz.
-Hermiona ma rację, zwabmy ich tutaj. Nie ma sensu się za nimi uganiać. Tu możemy się bronić  jak również atakować. Pod ręką mamy eliksiry, różdżki i potrzebne wyposażenie w pokoju, który nie dawno znalazłem. -popiera mnie Harry. Kingsley podnosi się z miejsca i przeciera czoło. Ciężkimi krokami pokonuje pokój. Po chwili zatrzymuje się z mętlikiem w głowie.
-Czy Zakon zawsze musi szukać dziury w całym? Hermiona podaje wam rozwiązanie i zakończenie wojny na srebrnej tacy! Jesteście ślepi czy po prostu głupi? Znam swojego ojca. Jest strasznie pazerny i zaślepiony. To, że nie może podporządkować sobie szkoły i jej uczniów mając już w swoich rękach cały świat magiczny będzie, a właściwie już jest dla niego  plamą na honorze. Denerwuje się, że nie wszystko co było możliwe do podbicia nie należy do niego.-dodaje Draco, który od początku zebrania trzyma mą dłoń. Syriusz zamienia kilka słów z Kingsley'em po czym Schackebolt postanawia:
-Dobrze. Draco i Teo, musicie przekonać go podczas waszego najbliższego spotkania. Teraz tymczasowo nasz los leży w waszych rękach. Jedno musicie wiedzieć wszyscy tu zebrani. 
Jeśli zwabimy ich do Hogwartu kolejnej szansy nie będzie. Odbędzie się decydujące starcie od którego zależeć będzie nasza wspólna przyszłość.

*****

Draco

-Dlaczego ty?-pyta Hermiona kiedy trzymam ją w swoich ramionach. Gwiazdy migoczą jasnym światłem. Wydają się małe, a tyle dają ludziom. Nadzieję, pocieszenie, otuchę. Samą swoją obecnością. I błyskiem.
-Za niedługo to wszystko się skończy.-odpowiadam i całuje ją w czoło. Zalega między nami cisza. Jednak nie jest to niezręczna cisza, lecz piękna. Oboje jesteśmy myślami gdzieś daleko, a ten spokój panujący między nami tylko nam w tych refleksjach pomaga.
-Są cudowne.-mówi po chwili. Jej wzrok utkwiony jest w niebie, podziwia mieniące się punkty na tle nocy. Nie muszę tego robić. Wystarczy, że spojrzę jej w oczy, a ujrzę całą galaktykę.
-Wiesz o czym ostatnio myślałam?-dodaje i odwraca wzrok w moją stronę. Posyłam jej pytające i zachęcające spojrzenie.
-O tym, że to niebo mi Cię zesłało. Że za te wszystkie przykrości i nieszczęścia postawiło mi Ciebie na swej drodze, jako nagrodę. I  moją przyszłość.-wyjaśnia. Wzruszony przyciągam ją do siebie, a po chwili Hermiona oplatuje mnie swymi nogami.  Mocno zaciskam swe dłonie na talii brunetki.
-Czuję tak samo.-odpowiadam i dotykam wierzchem dłoni jej policzka. 
-Draco, musimy się zbierać. Chyba, że chcesz, by ostrzeżenie było tak silne jak ostatnio.-powiadamia Teo, który właśnie wyszedł na błonia i pociera swe lewe przedramię.
Przytakuję i razem z  dziewczyną podnoszę się z ławki. Moja dziewczyna przytula Teo i mnie, a później składa na mych ustach pospiesznych pocałunek.
Oddala się, a ja zaciskam dłonie na swej różdżce. Przymykam oczy i teleportuje się. Otwieram je kiedy czuje, że moje stopy znów dotykają podłoża.
Po chwili koło mnie zjawia się Teo. Szybkim krokiem wchodzimy do Malfoy Manor
-To jedna z naszych ostatnich wizyt tutaj.-zauważa w pośpiechu towarzyszący mi przyjaciel.
-Na szczęście.-dodaje i otwieram przed nami potężne, ciemne drzwi. Kiedy wchodzimy do środka zauważam Arabella siedzącą przy stole. Przechodziła koło błoni, widziałem ją.
-Siadajcie, mamy ważną sprawę do omówienia.-zaczyna Rudolf Lestrange. Zajmujemy swoje miejsca, a stary Lestrange przekazuje ,,pałeczkę'' mojemu ojcu. 
Staram się opanować gniew.
-Musimy podjąć odpowiednie kroki. Zajęliśmy wszystkie ważne punkty, mamy przewagę. Musimy to wykorzystać.-zaczyna mój ojciec.
-Nie wszystkie.-pomrukuje.Ojciec jak i pozostali wbijają we mnie swój wzrok.-Nie macie Hogwartu i nie zdobędziecie.-mówię.  
Zarzucam przynętę.
-Jeśli tylko byśmy chcieli zdobylibyśmy go bez najmniejszego kłopotu.-broni się Lucjusz.
-Będziecie mieć naprawdę cudowną opinię. Śmierciożercy, którzy nie potrafią zająć szkoły z bandą dzieciaków w środku.-kontynuuje Teo.
-Nie ma to najmniejszego znaczenia.
Połyka przynętę.
-Ma i to duże. Nie wyruszycie na Hogwart, bo  boicie się  porażki.-mówię i rzucam tym ostateczny, decydujący argument.
-Dość!-woła mierząc mnie i Teo wrogim spojrzeniem. Nie ściąga z nas swojego wzroku przez dłuższą chwilą. - Dobrze, zmienimy nasze plany. Panie i panowie! Ruszymy na Hogwart. I podbijemy go! Lecz Draco pamiętaj. Podczas tej bitwy staniesz przeciwko swoim przyjaciołom, matce i rodzinie.

*****

Przepraszam, że dopiero teraz.. Miałam opublikować ten rozdział wcześniej, ale co tu długo mówić-w ciągu tego tygodnia blisko 4 testy i 11 kartkówek. 
Strasznie wam dziękuję, za wszystko. Liczę, że nie zawiedliście się na tym rozdziale. Mocno was pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję!
Vivian Malfoy.

14 komentarzy:

  1. Przede wszystkim, przepraszam za brak komentarzy. Czytałam regularne, lecz nie mogłam znaleźć chwilki by skomentować, a wiem, że opinia jest ważna.
    Rozdział jest świetny. Pełen emocji.
    Nie spodziewałam się, że ukażesz Bellatrix jako zrozpaczoną kobietę,która swoją złość przemienia w nienawiść. Bardzo nowatorskie podejście.
    Draco i Hermiona. Czytając wypowiedzi chłopaka miałam na twarzy uśmiech. Nie wiem czemu, tak po prostu.
    Mówił ci ktoś, że jesteś genialna?
    Czekam na kolejny.:)
    Dużo weny.:)
    Pozdrawiam,
    la_tua_cantante_

    PS. Zapraszam na ostatni rozdział amor delirii nervosy i prolog nowego opowiadania. Mam nadzieję, że mimo wszystko odwiedzisz swoją okropną czytelniczkę.:)

    amor-deliria-nervosa-dramione.blogspot.com

    dramione-badz-moja-nadzieja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz za co przepraszać. Rozumiem, że mogłaś nie mieć jak skomentować. Najważniejszy jest dla mnie fakt, że Ci się podoba!
      Oj tak, na Bellatriks mam swą własną wizję ;)

      Naprawdę cieszę się z Twojego zadowolenia i musisz wiedzieć, że bardzo mi schlebiasz ;)

      Co do twojego zaproszenia, powiem, że już zaglądałam i tu i tu. Tyle, że nie pamięta czy pozostawiłam po sobie ślad, jeśli nie nadrobię.

      Pozdrawiam mocno i mam nadzieję, że zostaniesz ze mną, tym blogiem i opowiadaniem :)
      Vivian Malfoy.

      Usuń
  2. Bardzo fajny blog, czekam na kolejny rozdział :) , mam nadzieję że wszystko się uda, pozdrowienia /Tsuki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i mam nadzieję, że zostaniesz z nami :)
      Pozdrawiam serdecznie.
      Vivian Malfoy.

      Usuń
  3. No no widać, że główne starcie między Śmierciożercami a Zakonem zbliża się wielkimi krokami. Draco miał rację co do Lucjusza - wystarczyło mu wpłynąć na ambicję i zrobił tak, jak przewidział Zakon. Oby wreszcie utarli mu nosa, bo już za bardzo zaczyna się panoszyć!

    Wiedziałam, że Draco i Herm się pogodzą (należy jeszcze dodać, że chyba swoją zgodę przypieczętowali w najlepszy możliwy sposób ;)) Za bardzo się kochają, żeby kłótnia o Bellatrix ich poróżniła ;)
    Ciekawie przedstawiłaś Bellę. W sumie po zdradzie męża stała się zimna i okrutna a jak wiadomo takie przeżycia pozostawiają ślad na psychice.

    Rozdział świetny, no i oczywiście czekam na następny ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbliża się wielkimi krokami, ale co z tego wyjdzie nie zdradzę ;)
      Lucjusz ma specyficzny charakter. Za niedługo wszystko może się zmienić. Tak samo jego panowanie, albo wręcz przeciwnie-zwiększyć się jeszcze bardziej.

      Ich miłość jest wielka, za dużo, by takie drobnostki decydowały o jej przebiegu, lecz jak w każdym związku owa kłótnia musiała się pojawić.
      Mówi się, że umacniają one związek ;)

      Cieszę się, że przedstawienie Bellatriks Ci się podoba. Osobiście odebrałam ją z HP właśnie tak ;)

      Cieszę się, że Ci się podoba i pozdrawiam mocno.
      V.M

      Usuń
  4. Dobrze że Draco i Hermiona sie pogodzili ,bo to najważniejsze.
    Jestem ciekawa jak przebiegnie kolejna bitwa o Hogwart.
    I jak Draco poradzi sobie w tej sytuacji ?
    Kto zginie ? I co znowu zrobi Arabella?
    Bardzo fajnie przedstawiłaś Belle.
    Pozdrawiam i życze weny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle pytań...;)
      Z każdym kolejnym rozdziałem pojawią się i odpowiedzi :)

      Draco będzie wystawiony na próbę. To na pewno będzie dla niego trudne, ale jakoś będzie musiał sobie dać radę.
      Cieszę się, że przypadłą ci do gustu ,,ta'' Bella.

      Pozdrawiam mocno.
      Vivian Malfoy.

      Usuń
  5. Och jak ja uwielbiam Twojego bloga :)
    To opowiadanie mnie tak bardzo wciąga....
    Rozdział cudowny :)
    Weny.
    Pozdrawiam,Lili:)
    panstwoweasley.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem taka szczęśliwa!

      Tak strasznie się cieszę, że tak się z tym blogiem ,,zaprzyjaźniłaś'' :)
      Dziękuję Ci za to, że jesteś z tym opowiadaniem o samego początku.

      Na prawdę ciesze się jak widzę, że skomentowałaś, podzieliłaś się swoją opinią ze mną.
      Pozdrawiam serdecznie
      V.M

      Usuń
  6. Daj spokój, na Twoich rozdziałach nie da się zawieść !! :P
    No w końcu dorwałam laptopa i mogłam przeczytać rozdział :D
    No powiem Ci, że nie wiem jak Ty to robisz, ale piszesz tak, że nawet mi się Bellatrix trochę szkoda zrobiło :)
    No i jak przeczyałam zdanie : " Za niedługo to wszystko się skończy" to od razu sobie pomyślałam - oby tylko nie tyczyło się to też opowiadania bo jest zbyt dobre ! :*
    Weny !! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że tak sądzisz!
      Aż ciepło mi się na sercu robi!

      Bardzo chciałam, by styl pisania wzbudzał emocję, dostarczał refleksji.
      Moje opowiadanie jeszcze potrwa, ale jestem ogromnie zadowolona, że tak Ci się podoba!
      Pozdrawiam mocno :*
      V.M

      Usuń
  7. Huhuh czuję, że z następnych rozdziałach będzie się działo :D
    Ale to wciągaaa, taka wkręta w to opowiadanie, że masakra :>
    ~Annie

    OdpowiedzUsuń
  8. Huhuh czuję, że z następnych rozdziałach będzie się działo :D
    Ale to wciągaaa, taka wkręta w to opowiadanie, że masakra :>
    ~Annie

    OdpowiedzUsuń

Witaj

Tytuł aktualnego opowiadania: Czarny Raj
Tematyka : Potterowskie
Para : Dramione
Autor : Vivian Malfoy
Szablon : Szablownica




Obserwatorzy