Kochani czytelnicy!
Dzisiaj mój dzień jest zły. Zły i okrutny, a ten ktoś na górze zdaje się nie wiedzieć co to łaskawość.
Dzisiaj, 24 września 2013 roku zmarła moja (pra)babcia. Przepraszam, że wplatam w bloga swoje prywatne sprawy, ale chce abyście wiedzieli, że mimo to nie przestaje pisać.Powiem więcej. Rozdział 40 ukarze się jutro. Płaczę, nie jest mi miło, ale nie porzucam, ani nie zawieszam bloga. Dalej aktywnie go prowadzę. Dla niej. Dla mojej (pra)babci. Chciałaby tego. Wiedziała o tym i wspierała mnie w tym. Tym bardziej nie mogę zaprzestać,a wręcz przeciwnie. Zaczynam pisać z jeszcze większą zachętą, dla niej. Ireny.
Pozdrawiam. Powtórzę: rozdział 40 ukarze się jutro.
Vivian Malfoy.
Kochana jest mi bardzo przykro z powodu śmierci twojej (pra)babci :* Ja także straciłam babcie i w pełni Ciebie rozumiem. ;* Będzie Ci brakować (pra)babci, ale tak jak napisałaś, Ona chciałaby żebyś pisała i żyła dalej. :) Kiedyś na pewno spotkasz się z nią. ;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lily M. ;*
Tak na pewno się z nią spotkam :) W każdym razie pisze dalej, nie mogę zaprzestać. Z jej powodu jak również dlatego, że ta historie przesiąkła w moje życie. Nie mogę jej porzucić, zapraszam na kolejny rozdział. Jutro.
UsuńWiem co czujesz. Wczoraj na zawał zmarł mój jedyny dziadek. Rozumem więc że to strasznie i bolesne przeżycie. Zycie już takie jest, okrutne oraz niesprawiedliwe i nie można się załamywać. Współczuje i pozdrawiam Hop Siup
OdpowiedzUsuńDziękuję za zrozumienie :) Trzeba żyć dalej, ale nie będę teraz rozpisywać się na te mentalne tematy. Nie do tego jest ten blog ;) Zapraszam na jutrzejszy rozdział-jeszcze to mogę teraz dodać. Pozdrawiam.
Usuń