-Malfoy...
-Cześć Granger , coś się stało ?
-To raczej ja powinnam oto zapytać przecież... - urywam . Dopiero teraz dociera do mnie jak wygląda jego sypialnia . Na podłodze leżą liczne kawałki szkła , a z jego dłoni kapie krew . Podchodzę bliżej niego .
-Coś ty znowu robił Malfoy ?
-Nic , drobny wypadek . Rozwaliłem wazon .
-Pokaż .
Na jego twarz wpływa grymas . Wiem , że nie chce bym to oglądała . Chowa rękę za plecami . Siłą wyciągam ją do przodu . Dłoń jest przecięta w kilku miejscach , najbardziej w okolicy kciuka . Dotykam ran opuszkami palców . Przyjemny prąd przechodzi przez moje ciało gdy jestem tak blisko niego . Mruczę kilka zaklęć , a rany zanikają .
-Jesteś niesamowita ...
-Co ? - mówił tak cicho , że nie zrozumiałam dokładnie . Uśmiecha się .
-Nic takiego .
Rany całkowicie znikają . Idę w stronę drzwi .
-Dzięki .
-Drobiazg , tylko nie bódź mnie tak następnym razem . Jest sobota .
-A ty częściej przychodź w takim stroju . - Omiata mnie wzrokiem i szczerzy się w ten jego sposób .
-Śnij dalej . - Uśmiecham się i wychodzę .
Wchodzę do swojej sypialni , wyciągam ubrania i kosmetyczkę , a później idę do łazienki . Myję twarz , maluję się i ubieram . Zabieram pidżamę i wychodząc wkałdam do szafy . Słyszę pukanie .
-Prosze !
Malfoy wchodzi do środka .
-Gotowa ?
-Jeszcze chwila , wejdź .
Przewieszam torebkę przez ramię , sprawdzam czy wszystko mam i odwracam się w jego stronę .
-Możemy iść .
Znowu sie we mnie wpatruje , po chwili podchodzi do mnie . Nasze ciała dzielą centymetry . Bierze do ręki mój łańcuszek . To nic szczególnego - jest już stary , nie jest ani złoty ani srebrny . Zdobi go wisząca gwiazdka . Nie ma dużej wartości ale ma dla mnie duże znaczenie . Mam go odkąd pamiętam . Długo mu się przygląda . Na jego twarzy maluje się skupienie , a ręce sie trzęsą .
-O co chodzi ?
-Zdaje mi się znajomy , jakbym gdzieś już go widział . - Wypuszcza go z rąk - Ale pewnie mi się zdaje . -Kończy i zmierza w kierunku drzwi . Podążam w jego ślady . Przepuszcza mnie w drzwiach i idziemy w stronę Wielkiej Sali . Nasz śmiech roznosi się po korytarzu . To naprawdę fajny chłopak . Dochodzimy do WS . Uczniowie Hogwartu jeszcze nie są przyzwyczajeni do naszego widoku bez żadnych przepychanek , a jeśli nawet to nie takich jak kiedyś .
-Siądziesz dzisiaj z nami ?
-Czemu nie . - Posyłał przepraszające spojrzenie Harremu , Ronowi , Ginny i reszcie .
Kieruje się za blondynem do stołu Slytherinu . Siadam z nim naprzeciwko Blaisa i Pansy .
-Cześć , a co wy tak razem ? - dociekuje Blaise .
-To źle Blaise ? - pyta Malfoy .
-Bardzo dobrze . - zaczyna się szczerzyć , a z nim Pansy .
-Wpadniecie dzisiaj do mnie ? Wasza trójka . Po śniadaniu , muszę wam coś pokazać .
-Jasne . - odpowiada Pansy .
Reszta śniadania mija w dobrej atmosferze , po skończonym posiłku kierujemy sie do wyjścia .
Przy drzwiach mijamy Teodora Notta . Wita się skinieniem głowy z chłopakami i uściskiem z Pansy .
-Cześć Hermiona . - wyciąga ręke .
-Hej Teo , co tak późno ? - Całuje moja dłoń . Nie spodziewałam się takiego gestu .
-Drobny poślizg , co robisz później ?
-Sory Nott , ale się spieszymy .- Malfoy interweniuje , bierze mnie pod rękę ciągnie do przodu , a za nami idą Blaise i Pansy .
-Dzięki Malfoy za pośrednictwo - zaczynam niezadowolona .
-Nie ufam mu .
-To naprawdę wiele wyjaśnia .
-Już się tak nie bocz kotku .
-Miałeś tak do mnie nie mówić .
-Nie słucham kogoś reguł , myślałem , że wiesz .
Prycham i idę dalej . Słyszę cichy śmiech Pansy i Blaisa . Dochodzimy do mojego dormitorium . Naciskam na klamkę , wchodzimy do środka .
-Siadajcie .
Pansy , Draco i Blaise siadają na kanapie . Wyciągam Ognistą i cztery szklanki .
-O , widzę , że nie tylko my mamy odpowiednie trunki w szafkach .
Uśmiecham się tylko i podaje im szklanki .
-Co chciałaś nam pokazać - pyta Pansy .
-Wczoraj jak wróciliśmy znalazłam na łóżku album . Ktoś mi go podrzucił , w środku były jakieś zdjęcia dzieci . Żadnego z nich nie poznaje . Była dołączona wiadomość : Umysł nie wszystko pamięta . Ktoś podpisał się tylko inicjałami A.Z . Nie znam nikogo takiego . - kończę i podaje im album .
Pierwszy bierze go Draco . Widać , że jest zszokowany po tym jak zajrzał do środka .
-Co to do cholery jest ?! Blaise zobacz ! To niemożliwe ... - podaje album Zabiniemu .
Odbiera go i powoli przegląda . Z każdym kolejnym zdjęciem ręce trzęsą mu się coraz bardziej .
-Hermiona mogę go pożyczyć ?
-Tak , bierz . Po co ci on jeśli... - nie kończe , Blaise nie może wytrzymać .
-Draco chodź do ciebie , nie możemy tego tak zostawić .
Malfoy momentalnie podnosi się z łóżka i razem z Blaisem trzymającym ten tajemniczy album wybiegają z pokoju .
-Rozumiesz coś z tego ? - pyta Pansy .
-Nic ,a nic . - odpowiadam ze wzrokiem utkwionym w drzwiach .
--------------------------
Draco
To niemożliwe . Sen . Ona przecież została porwana tyle lat temu .Po jej szóstych urodzinach . Hermiona . Tak miała na imię . Niezwykła dziewczyna . Była dla mnie taka ważna ...
-Draco o co tu chodzi ?! - Blaise jest bliski płaczu . Nigdy nie był w takim stanie . Płakał tylko raz w życiu . - Kiedy zniknęła , tak nagle .
-Nie mam pojęcia , ale ten album nie może być przypadkiem . A.Z Blaise ! Aleksandra Zabini , twoja matka !
-Wiem . Widziałem wcześniej między nimi podobieństwo ale myślałem , że to przypadek .
-Za dużo przypadków Blasie , może wreszcie ją znaleźliśmy ! Gdyby to nie była ona po co twoja matka przysyłała by ten album . Widziałeś jaki Hermiona miała dziś łańcuszek ?
-Tak , jakby znajomy ... - pierwsze łzy ozdabiają jego policzki .
-Wiem , pamiętasz przed zniknięciem - jej szóste urodziny . Dałem jej łańcuszek . To ten sam co wtedy ! Dobrze o tym wiem ! Poznałbym go wszędzie !
-Wróciła , to może być ona ... - Blaise nie wytrzymuje , siada na łóżku .
-Jestem tego pewien , dobrze wiesz jak mi na niej zależało . Miałem sześć lat , a kochałem ją jakbym miał trzydzieści ! Nic nie pamięta ale to da się wyjaśnić . To musi być Granger , czuje to jak jestem z nią blisko !
-Moja mała Hermisia ... - mówi łamliwym głosem , łzy płyną coraz bardziej - Zawsze wierzyłem , że ją znajdziemy Draco ! Nigdy nie zwątpiłem ... Mimo innego wyglądu ma wciąż te same oczy . Moja mała siostrzyczka , wreszcie wróciła ...
------------------------------------------
Oto rozwiązanie zagadki . Koljeny ( 6 ) rozdział jutro w godzinach wieczornych . Cała historia , wspomnienia itd . wkrótce . Najważniejsze już wiecie . Nie wiem czy się spodziewaliście . Może jeszcze nie mieliście kontaktu z Dramione w którym Hermiona jest siostrą Blaisa . Teraz macie okazje . Jeśli nie jesteście przekonani , jestem pewna , że ulegnie to zmianie . Dziękuję za wszelką aktywność z waszej strony , za wszystkie wyświetlenia oraz komentarze . Pozdrawiam :
Vivian .
Bardzo fajny Ci rozdział wyszedł. Mam nadzieję, że kolejne notki są tak samo dobre.
OdpowiedzUsuńhermiimalfoy.blogspot.com
Rachel Black
Wooooow *.* nie spodziewalam się takiego obrotu spraw . Ide czytać dalej ;*
OdpowiedzUsuńTak strasznie lubię ff w których Hermiona jest siostrą Blaise'a. Fajny rozdział. Mam nadzieję, że Hermiona nieco bardziej zaprzyjaźni się z Pansy, bo jak na razie to brakuje jej przyjaciółki. Każda dziewczyna powinna mieć przyjaciółkę. No bo przecież na Weasley'ówną nie ma co liczyć. Hugs :*
OdpowiedzUsuńPowinnaś trochę przysiąść i poprawić błędy, jest ich za dużo i trudno się przez to czyta. Po za tym fajne opowiadanie...
OdpowiedzUsuń