czwartek, 18 lipca 2013

Rozdział 1 : Powrót do drugiego domu .

              Słyszę namolne dzwonienie budzika . Wyciągam rękę wciąż nie podnosząc się z łóżka w jego poszukiwaniu . Przesuwam ręką po szafce . Nagle na niego natrafiam , biorę go do ręki i powoli się podnoszę . Siadam . Spoglądam na budzik - 7:30 - czas wstawać . Dzisiaj dzień wyjazdu do Hogwartu . Od 09:00  będę na dworcu . Schodzę  z łóżka i podchodzę  do lustra . Dużo się zmieniło . Zaokrągliłam się tam gdzie trzeba  ,  moje włosy już nie przypominają szczotki -teraz są proste , brązowe i długie . Nie tylko ja się zmieniłam  . Zmieniło się życie . Czarny pan pokonany , spokój odzyskany . Wracam razem z resztą na ostatni rok , tam też będzie inaczej . Lepiej . Koniec z jednym problemem - ze Ślizgonami . W te wakacje większość spędziłam w magicznym świecie . Pamiętam bardzo wyraźnie jak skruszona Pansy Parkinson przyszła mnie przeprosić . Uważam , że każdy zasługuje na drugą szanse  . Teraz nie żałuje , że przyjęłam jej przeprosiny . Dogadujemy się , nie jest taka zła jak myślałam . Może się zaprzyjaźnimy . Blaise... O tak , Blaise Zabini z nim też jest już dobrze . Nigdy niczym nie zaszedł mi za skórę więc było jeszcze łatwiej . To świetny chłopak , zawsze potrafi mnie rozśmieszyć , do łez . Przyjaźnimy się . Za to Draco Malfoy to inna sprawa . Jest...cięzko . Przeprosił mnie  , widziałam , że mu ciężko ale mimo to jest trudno . Wciąż sobie dogryzamy , ale to już nie boli tak jak kiedyś .
-Hermiona , za pół godziny będzie śniadanie - słyszę głos mamy pora się zbierać . Otwieram szafę i szukam czegoś na dzisiaj . Oglądam pułki i wreszcie wyciągam zestaw na dziś . http://allani.pl/zestaw/837410
Kieruje się w stronę łazienki . Myje twarz  , ubieram się i poprawiam oczy eyelinerem , a usta pomadką . Schodzę na dół . Tata siedzi przy blacie kuchennym i czyta gazetę  ,  a mama smaży naleśniki .
-Siadaj skarbie , już ci podaje - przekłada naleśniki na talerz , a po chwili ląduje on przede mną - Jak zjesz tata zawiezie cię na dworzec , niestety nie mogę z wami jechać .
Przytakuje i zabieram się za jedzenie  . Później żegnam się z mamą i wychodzę przed dom . Oglądam się ostatni raz , długo go nie zobaczę  .  Tata wyjechał z garażu , otwiera mi drzwi , a ja siadam na przednim siedzeniu . Jedziemy .
-------------------------------------
Dworzec King's Cross . Żegnam się z tatą , zabieram swoje rzeczy i kieruje się w stronę przejścia . Biorę rozbieg i przenikam przez ścianę  . Mimo tylu lat wciąż mam te nieprzyjemne uczucie w żołądku jak za pierwszym razem . Skręcam za róg . Zatrzymuje się i staram się znaleźć rudą czuprynę . Tłok . Jak zawsze , chociaż nie sądziłam , że wróci  aż tyle osób  . Wyczulam wzrok . Nagle ktoś obejmuje mnie od tyłu . Spoglądam w tył  . 
-Harry !- odwracam się i mocno go ściskam - nie strasz mnie tak , gdzie reszta ?
-Mi też miło cie widzieć - puszczam go , a on poprawia okulary - Ginny i Ron zajęli już przedział . 
-No to na co jeszcze czekamy  , chodź - ciągnę  w stronę pociągu .
-A dasz rade dojść w tych bucikach ? 
-Nie znasz moich możliwość Harry- mówię nadal brnąc do przodu . 
-Oj znam i to bardzo dobrze , ładnie wyglądasz .
-Dzięki , ale możesz się tak nie wlec ? - Puszcza moją rękę i zaraz jest koło mnie  , odrazu lepiej chce już w przedziale . 
Weszliśmy do środka  , Harry  kieruje mnie do właściwego przedziału . Po chwili zatrzymuje się i otwiera drzwi .  
-Ron !- przytulam go . Mimo iż nasz związek szybko się rozpadł próbujemy dalej być przyjaciółmi . Teraz wiem , że to nie mogło się udać . 
-Hermiona , co tak długo ? Bardzo ...ee... ładnie wyglądasz - jego uszy momentalnie stają się rónie czerwone co włosy . 
-Dzięki Ron   , dzięki . 
-Halo , ja tez tu  jestem - Ginny 
-Wiem , i bardzo się z tego cieszę - ściskam również ją . 
Ginny również wyładniała , ma dłuższe włosy i jeśłi do możliwe jeszcze bardziej płomienne .
-Jak tam reszta wakacji po mim wyjeździe z Nory ?
-Dobrze ,  remontowaliśmy ją , szkoda , że tak szybko wracałaś do domu - opowiada Ron . 
-Cieszę się i wcale tak szybko nie wyjechałam - upieram się . Spędziłam tam cały Lipiec , ale jak widać Ronowi to nie wystarczyło . 
-Zaraz wrócę , muszę jeszcze przejść się do Blaisa , obiecałam - kończe temat i wstaje z miejsca kierując się do drzwi przedziału . 
-Hermiona -odwracam się - McGonagall kazała Ci przypomnieć o spotkaniu prefektów .
-Dzięki Harry będę pamiętała , cześć .
Wychodzę , zaglądam do kolejnych przedziałów w poszukiwaniu właściwego  . Po dłuższym czasie zostaje jeden na końcu wagonu . Mogłam się domyślić . Powoli otwieram drzwi . Od razu widze Blaisa . Obok niego siedzi Draco  , a naprzeciwko nich Pansy i jakiś chłopak którego nie kojarze . 
-Blaise ! - odwraca głowa na dźwięk swojego imienia i wstaje z miejsca , a ja rzucam mu się na szyje . 
-Hermisia  cześć , właśnie miałem się do ciebie zbierać , długo cię nie było . 
-Drobny poślizg - wyjaśniam i pomijam fakt , że nazwał mnie ,,Hermisią '' Nowe zdrobnienie które wymyślił i którego tylko on używa . Niezbyt je lubię . 
-Siadaj - proponuje  , a ja uwalniam go z uścisku . S
iadam koło Pansy , witam się z nią . Odwracam głowę w kiernku Draco. 
-Siema Malfoy . 
-Cześć Granger - jest jakiś nieobecny odkąd weszłam ,. Dziwne . 
-To jak tam masz zaopatrzenie Blaise ?
-Jasne , ja miałbym nie mieć . Śmieje się i zauważam , że fretka wciąż mi się przygląda . 
-Nie przedstawicie mnie waszej śliczniutkiej koleżance - pyta nieznajomy mi chłopak
-No tak Teo to Hermiona Granger , Hermiona to Teodor Nott - załatwia Pansy
-Cześć - podaje mu rękę . 
-Cześć - całuje mą dłoń i widze błysk w jego oku . 
-A ciebie Draco zatkało ? Czy się zapowietrzyłeś ? - dociekuje Pansy . 
-Dobre pytanie ... - mrucze . 
-Nie nic , nic się nie stało... zamyśłiłem się . 
-Ty myślisz Malfoy ??
-Staram się - odpowiada , a na jego twarz wpływa ten jego uśmieszek . 
-Mamy spotkanie prefektów  za chwile - przypominam . 
-Wiem Granger . 
-Dobrze .
-Dobrze . 
-Super . 
-Świetnie .
Słysze śmiech Blaisa i Pansy . Coraz głośniejszy . 
-Dobra chodź Granger bo zaczynają mnie wkurzać . 
Wstaje  , całuje Blaise w policzek , żegnam się z Pansy oraz  Teodorem i wychodzę  z przedziału  , a za mną Draco .  Idziemy w ciszy . Zaczyna mnie to irytować . Czuje jak ktoś łapie mnie za łokieć i przygniata do ściany . Malfoy . 
-Puść mnie - reaguje .
-Dlaczego ? Wyrobiłaś się Granger .-lustruje mnie wzrokiem -  Bardzo-dodaje szeptem .
-Mimo tego masz mnie puścić , nie zaczynaj . 
Zastanawia się chwile , a później całuje mnie w policzek , puszcza i jak gdyby nigdy nic odchodzi , a zaraz znika w przedziale . Stoję  ,oszołomiona przez chwile . Dotykam palcami miejsca gdzie przed chwilą były jego usta . To będzie ciekawy rok .
-----------------------

Pierwszy rozdział za nami ,mam nadzieje , że wasze odczucia po przeczytaniu są dość pozytywne Pierwszy blog ale tą historie mam już dawno zapisaną w zeszycie . Postanowiłam przelać myśli z papieru na komputer . Będę starałą się dodawać noty codziennie bądź co dwa dni . Pozdrawiam  . 
Vivian .

10 komentarzy:

  1. Bardzo fajny, ogólnie spoko się zaczyna. Faktycznie zaczyna się ciekawy rok xD.
    Wpadnij na mojego bloga:
    hermiimalfoy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie się zaczyna:P Idę czytać daaalej ...
    Pozdrawiam

    ~ SMALL SCAR

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne ... ciekawe co będzie dalej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się dodać kolejne jak najszybciej, w miarę możliwości oczywiście.
      Pozdrawiam mocno i dziękuję :)

      Usuń
  4. Cudownie *.* ide czytać dalej. Nie bede komentować wszystkich rozdzialow tylko co kilka :) czytam z tel i nie wygodnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się i nie będzie mi to przeszkadzać :)
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Spróbuj sobie przeczytać na głos te wszystkie zdania pojedyncze. Trochę to trudne. A przed znakami interpunkcyjnymi nie stawia się spacji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem, że dawno skończyłaś pisać tego bloga, ale co tam - będę komentować. Bardzo podoba mi się twój styl pisania. Od razu widać, że nie jesteś jakąś 10 - latką, która próbuje coś nabazgrać, tylko wyedukowaną +12 xD Spodobał mi się również moment w którym Draco całuje Mionę w policzek. Nie chodzi o sam fakt pocałunku, czy o coś w stylu 'o Boże on ją pocałował, jak ja go kocham. IIII!', tylko o rodzaj pocałunku. Czytam wiele blogów i na większości z nich Draco jest niewyżytym seksualnie zwierzem, który już w pierwszym rozdziale wpycha jej język do ust, a tu proszę - słodki, subtelny, pocałunek w policzek. Taki perfekcyjny, pierwszy i niewinny. Podoba mi się. Hugs :*

    OdpowiedzUsuń

Witaj

Tytuł aktualnego opowiadania: Czarny Raj
Tematyka : Potterowskie
Para : Dramione
Autor : Vivian Malfoy
Szablon : Szablownica




Obserwatorzy