-Hermiona , za pół godziny będzie śniadanie - słyszę głos mamy pora się zbierać . Otwieram szafę i szukam czegoś na dzisiaj . Oglądam pułki i wreszcie wyciągam zestaw na dziś . http://allani.pl/zestaw/837410
Kieruje się w stronę łazienki . Myje twarz , ubieram się i poprawiam oczy eyelinerem , a usta pomadką . Schodzę na dół . Tata siedzi przy blacie kuchennym i czyta gazetę , a mama smaży naleśniki .
-Siadaj skarbie , już ci podaje - przekłada naleśniki na talerz , a po chwili ląduje on przede mną - Jak zjesz tata zawiezie cię na dworzec , niestety nie mogę z wami jechać .
Przytakuje i zabieram się za jedzenie . Później żegnam się z mamą i wychodzę przed dom . Oglądam się ostatni raz , długo go nie zobaczę . Tata wyjechał z garażu , otwiera mi drzwi , a ja siadam na przednim siedzeniu . Jedziemy .
-------------------------------------
Dworzec King's Cross . Żegnam się z tatą , zabieram swoje rzeczy i kieruje się w stronę przejścia . Biorę rozbieg i przenikam przez ścianę . Mimo tylu lat wciąż mam te nieprzyjemne uczucie w żołądku jak za pierwszym razem . Skręcam za róg . Zatrzymuje się i staram się znaleźć rudą czuprynę . Tłok . Jak zawsze , chociaż nie sądziłam , że wróci aż tyle osób . Wyczulam wzrok . Nagle ktoś obejmuje mnie od tyłu . Spoglądam w tył .
-Harry !- odwracam się i mocno go ściskam - nie strasz mnie tak , gdzie reszta ?
-Mi też miło cie widzieć - puszczam go , a on poprawia okulary - Ginny i Ron zajęli już przedział .
-No to na co jeszcze czekamy , chodź - ciągnę w stronę pociągu .
-A dasz rade dojść w tych bucikach ?
-Nie znasz moich możliwość Harry- mówię nadal brnąc do przodu .
-Oj znam i to bardzo dobrze , ładnie wyglądasz .
-Dzięki , ale możesz się tak nie wlec ? - Puszcza moją rękę i zaraz jest koło mnie , odrazu lepiej chce już w przedziale .
Weszliśmy do środka , Harry kieruje mnie do właściwego przedziału . Po chwili zatrzymuje się i otwiera drzwi .
-Ron !- przytulam go . Mimo iż nasz związek szybko się rozpadł próbujemy dalej być przyjaciółmi . Teraz wiem , że to nie mogło się udać .
-Hermiona , co tak długo ? Bardzo ...ee... ładnie wyglądasz - jego uszy momentalnie stają się rónie czerwone co włosy .
-Dzięki Ron , dzięki .
-Halo , ja tez tu jestem - Ginny
-Wiem , i bardzo się z tego cieszę - ściskam również ją .
Ginny również wyładniała , ma dłuższe włosy i jeśłi do możliwe jeszcze bardziej płomienne .
-Jak tam reszta wakacji po mim wyjeździe z Nory ?
-Dobrze , remontowaliśmy ją , szkoda , że tak szybko wracałaś do domu - opowiada Ron .
-Cieszę się i wcale tak szybko nie wyjechałam - upieram się . Spędziłam tam cały Lipiec , ale jak widać Ronowi to nie wystarczyło .
-Zaraz wrócę , muszę jeszcze przejść się do Blaisa , obiecałam - kończe temat i wstaje z miejsca kierując się do drzwi przedziału .
-Hermiona -odwracam się - McGonagall kazała Ci przypomnieć o spotkaniu prefektów .
-Dzięki Harry będę pamiętała , cześć .
Wychodzę , zaglądam do kolejnych przedziałów w poszukiwaniu właściwego . Po dłuższym czasie zostaje jeden na końcu wagonu . Mogłam się domyślić . Powoli otwieram drzwi . Od razu widze Blaisa . Obok niego siedzi Draco , a naprzeciwko nich Pansy i jakiś chłopak którego nie kojarze .
-Blaise ! - odwraca głowa na dźwięk swojego imienia i wstaje z miejsca , a ja rzucam mu się na szyje .
-Hermisia cześć , właśnie miałem się do ciebie zbierać , długo cię nie było .
-Drobny poślizg - wyjaśniam i pomijam fakt , że nazwał mnie ,,Hermisią '' Nowe zdrobnienie które wymyślił i którego tylko on używa . Niezbyt je lubię .
-Siadaj - proponuje , a ja uwalniam go z uścisku . S
iadam koło Pansy , witam się z nią . Odwracam głowę w kiernku Draco.
-Siema Malfoy .
-Cześć Granger - jest jakiś nieobecny odkąd weszłam ,. Dziwne .
-To jak tam masz zaopatrzenie Blaise ?
-Jasne , ja miałbym nie mieć . Śmieje się i zauważam , że fretka wciąż mi się przygląda .
-Nie przedstawicie mnie waszej śliczniutkiej koleżance - pyta nieznajomy mi chłopak
-No tak Teo to Hermiona Granger , Hermiona to Teodor Nott - załatwia Pansy
-Cześć - podaje mu rękę .
-Cześć - całuje mą dłoń i widze błysk w jego oku .
-A ciebie Draco zatkało ? Czy się zapowietrzyłeś ? - dociekuje Pansy .
-Dobre pytanie ... - mrucze .
-Nie nic , nic się nie stało... zamyśłiłem się .
-Ty myślisz Malfoy ??
-Staram się - odpowiada , a na jego twarz wpływa ten jego uśmieszek .
-Mamy spotkanie prefektów za chwile - przypominam .
-Wiem Granger .
-Dobrze .
-Dobrze .
-Super .
-Świetnie .
Słysze śmiech Blaisa i Pansy . Coraz głośniejszy .
-Dobra chodź Granger bo zaczynają mnie wkurzać .
Wstaje , całuje Blaise w policzek , żegnam się z Pansy oraz Teodorem i wychodzę z przedziału , a za mną Draco . Idziemy w ciszy . Zaczyna mnie to irytować . Czuje jak ktoś łapie mnie za łokieć i przygniata do ściany . Malfoy .
-Puść mnie - reaguje .
-Dlaczego ? Wyrobiłaś się Granger .-lustruje mnie wzrokiem - Bardzo-dodaje szeptem .
-Mimo tego masz mnie puścić , nie zaczynaj .
Zastanawia się chwile , a później całuje mnie w policzek , puszcza i jak gdyby nigdy nic odchodzi , a zaraz znika w przedziale . Stoję ,oszołomiona przez chwile . Dotykam palcami miejsca gdzie przed chwilą były jego usta . To będzie ciekawy rok .
-----------------------
Pierwszy rozdział za nami ,mam nadzieje , że wasze odczucia po przeczytaniu są dość pozytywne Pierwszy blog ale tą historie mam już dawno zapisaną w zeszycie . Postanowiłam przelać myśli z papieru na komputer . Będę starałą się dodawać noty codziennie bądź co dwa dni . Pozdrawiam .
Vivian .
Bardzo fajny, ogólnie spoko się zaczyna. Faktycznie zaczyna się ciekawy rok xD.
OdpowiedzUsuńWpadnij na mojego bloga:
hermiimalfoy.blogspot.com
Dziękuję i oczywiście wpadnę :)
UsuńCiekawie się zaczyna:P Idę czytać daaalej ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
~ SMALL SCAR
Zapraszam :)
UsuńPozdrawiam również mocno.
Bardzo fajne ... ciekawe co będzie dalej
OdpowiedzUsuńPostaram się dodać kolejne jak najszybciej, w miarę możliwości oczywiście.
UsuńPozdrawiam mocno i dziękuję :)
Cudownie *.* ide czytać dalej. Nie bede komentować wszystkich rozdzialow tylko co kilka :) czytam z tel i nie wygodnie ;)
OdpowiedzUsuńCiesze się i nie będzie mi to przeszkadzać :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Spróbuj sobie przeczytać na głos te wszystkie zdania pojedyncze. Trochę to trudne. A przed znakami interpunkcyjnymi nie stawia się spacji.
OdpowiedzUsuńWiem, że dawno skończyłaś pisać tego bloga, ale co tam - będę komentować. Bardzo podoba mi się twój styl pisania. Od razu widać, że nie jesteś jakąś 10 - latką, która próbuje coś nabazgrać, tylko wyedukowaną +12 xD Spodobał mi się również moment w którym Draco całuje Mionę w policzek. Nie chodzi o sam fakt pocałunku, czy o coś w stylu 'o Boże on ją pocałował, jak ja go kocham. IIII!', tylko o rodzaj pocałunku. Czytam wiele blogów i na większości z nich Draco jest niewyżytym seksualnie zwierzem, który już w pierwszym rozdziale wpycha jej język do ust, a tu proszę - słodki, subtelny, pocałunek w policzek. Taki perfekcyjny, pierwszy i niewinny. Podoba mi się. Hugs :*
OdpowiedzUsuń