sobota, 17 sierpnia 2013

Rozdział 22 :,, Daj nam szansę ''.

                  Przeszukałem cały zamek za Hermioną  . Poszłoby mi o wiele szybciej gdybym nie musiał się tłumaczyć Blaisowi , Pansy i Potterowi  . Obiecali dyskrecje . Dostałem pismo od McGonagall . Mam stawić się u niej w gabinecie w celu złożenia wyjaśnień mojej nieobecności . Nie poddaje się , dalej jej szukam . Jest już po kolacji . Liczyłem , że tam ją spotkam , ale nie przyszła . Nie byłem tylko w Pokoju Życzeń i jej dormitorium. Najpierw pójdę do jej sypialni . Idąc po schodach jestem dumny , że zakochała się we mnie TA dziewczyna  z którą dodatkowo chce  być jak cholera . Wiem , że nie będzie to łatwe , ale muszę o nią walczyć i mam nadzieję , że da mi szanse . Stoję przed drzwiami jej dormitorium  , mam wrażenie , że klamka parzy gdy jej dotykam . Pukam i gdy słyszę ciche ,,proszę '' wchodzę do środka . W jej pokoju panuje nieskazitelny porządek . Tylko na biurko leży kilka niepoukładanych książek . Brunetka siedzi na łóżku i patrzy na mnie smutnym wzrokiem . Widzę , że płakała , a  najgorsze jest to , że znowu przeze mnie .
Spodziewałem się , że zacznie krzyczeć , rzuci się na mnie z pięściami albo zacznie rzucać książkami , ale ona tym czasem jest całkiem obojętna . Siedzi z utkwionym we mnie smutnym wzrokiem nic nie mówiąc . Powoli do niej podchodzę  i siadam obok .
-Po co przyszedłeś ? Wyśmiać mnie za to , że się w tobie zakochałam ? Śmiało ! - atakuje mnie dziewczyna .
-Porozmawiać  . - mówię zgodnie z prawdą . - Nie zamierzam się z ciebie śmiać . - mówiąc odgaraniam kosmyk jej włosów . - Chciałbym Ci coś powiedzieć , coś o czym miałaś się dowiedzieć już wcześniej , ale bałem się jak na to zareagujesz . - dodaję .
-Mów . - w celu dodania mi odwagi przysuwa się bliżej mnie .
-Ja...-nie mam pojęcia co dalej .  Pierwszy raz nie wiem co powiedzieć . Ja , Draco Malfoy mam problem z dziewczyną . To śmieszne !
Jednak ta dziewczyna jest inna , wyjątkowa .
-Czekam Draco .
Wypuszczam głośno powietrze . Spuszczam wzrok .
-Czyli jednak nie masz nic do powiedzenia . - Hermiona wstaje z łóżka i podchodzi do drzwi . Otwiera je  i mówi dalej : - Zostaw mnie samą .
-To nie jest takie łatwe ! - podnosze głos . Czy ona nie potrafi zrozumieć , że trudno mi o tym mówić . Bardzo późno sam przed sobą się do tego przyznałem . Jak mam mówić o uczuciach skoro dopiero przy niej zrozumiałem co naprawdę znaczy ,,kochać '' ?!
-Co ?! - krzyczy nadal trzymając dłoń na klamce .
-Kocham cię do cholery rozumiesz ?! Już od dłuższego czasu , kiedy byliśmy dziećmi . Później myślałem , że mi przeszło , ale znowu się pojawiła Granger ! Powróciło na nowo juz na szóstym roku . 
Wreszcie to z siebie wyrzuciłem . Hermiona zamyka drzwi . Przez to , że były otwarte pewnie cały Slytherin słyszał . Kręcąc głową siada na łóżku  , a ja koło niej . Zamykam jej dłonie w swoich . Nie protestuje .
-Nie chce być twoją kolejną zabawką rozumiesz ? Boje się , że wykorzystasz mnie tak jak wszystkie poprzednie , dołączysz do swojej kolekcji  i zostawisz . - spuszcza wzrok , samotna łza spływa po jej policzku  . - Nie chce być twoją zabawką .- powtarza ledwo dosłyszalnie .
-Hermiona , spójrz na mnie . - nie podnosi wzoku więc zmuszam ją do tego delikatnie podnosząc jej pod bródek .- Kocham Cię  i tak łatwo nie dam Ci spokoju . Naprawdę nie chce cię wykorzystać , proszę daj  mi ,  daj nam szanse!
-Jak ty to sobie wyobrażasz ? - pyta brunetka .
-Normalnie , na pewno nie będzie gorzej .
-Nie wiem Draco , nie wiem . Daj mi to przemyśleć .Potrzebuje czasu .
-Dobrze , dam Ci go tyle ile będziesz potrzebowała . - podnoszę się z łóżka  , całuje ją w policzek i idę do drzwi .
-Nadal mam udawać , że cię nie znam ? - pyta Hermiona .
-Nigdy więcej . - mówię i wychodzę z jej sypialni .
To będzie ciężka noc  . Noc od której dużo zależy .

-----------------------------------------------------
Hermiona

Nadal czuje się jak w śnie , jakby to wszystko nie wydarzyło się  naprawdę . Najpierw znika , nie ma z nim kontaktu , potem wraca jako Śmierciożerca , a teraz ...
Czasem zastanawiam się czemu to wszystko musi być takie trudne ? Nie mogę być szczęśliwa z chłopakiem u boku  , bo ciągle dzieje się coś złego . Zło czające się  w mroku tylko ostrzy pazury do ataku i zadaje ciosy . Rany później się goją , ale ślad jednak zostaje . Głęboko w środku . Wszystko jest takie ciężkie , przez wszystkie wojny i ciągłe napady  czasem zaczynamy się gubić . Gubimy się w labiryncie wydarzeń już nie wiedząc które z nich są prawdziwe , a które nie .
Czasem najokrutniejszy los mimo iż wcześniej dał Ci szanse na miłość później Ci ją zabiera , a razem tym uczuciem ciebie i jego . Do krainy śmierci , jak Tonks i Remusa .

Miłość bez cierpienia nie jest miłością ....

Siadam przy biurku i biorę do ręki kawałek pergaminu .
Wiem , że jest późno , ale potrzebuje swojego najlepszego przyjaciela . 
Hermiona . 

Podchodzę do okna i karzę sowie lecieć do Harrego Pottera  , Gryfindoru . Sowa chwyta pergamin  i wylatuje . Czekam  na odpowiedź siedząc w oknie . Pada . Wieje silny wiatr , a deszcz gra melodie na parapetach . Kilkoro uczniów szybko biegnie do zamku , by schować się przed panującą pogodą . 
Podskakuje ze strachu gdy sowa pojawia się znikąd w oknie . Głaskam ją po głowie i odbieram liścik . 

Zaraz będę . Wezmę ze sobą parę rzeczy i idę do ciebie . 
Harry . 

Uśmiecham się do pergaminu mimo wyschniętych łez ni to szczęścia , ni smutku na policzkach . Blaise to papla która  wszystko powiedziałaby Draconowi . Pansy i Luna pewnie już śpią , Ginny już nie jest mi tak bliska jak kiedyś z powodu jej zazdrości o Wybrańca , a reszta Gryfonów nie jest na tyle...poważna . 
Po chwili słyszę pukanie do drzwi  , a zaraz pojawia się w nich Harry . Idzie w moim kierunku w pidżamie w pasy i z  wielkim uśmiechem . Siadam na łóżku , a koło mnie ląduje ,,paczka Harrego '' składająca z kocy , poduszki i słodyczy . 
-Co się stało ? Płakałaś ?!
Kręce głową .
-Malfoy . 
-Co te blond słońce znowu zrobiło ? - pyta Wybraniec . 
Głośno wypuszczam powietrze i opowiadam  mu o mojej rozmowie z blondynem . Słucha mnie w skupieniu  , ale jego uśmiech staje sie coraz mniejszy , aż w końcu znika całkowicie . 
-Co ja mam robić Harry ? - pytam  łamliwym głosem . Złoty Chłopiec zamyka mnie w swoich ramionach i głaszczę po głowie . 
-Nie mogę ci mówić co masz robić , ty wiesz najlepiej co czujesz , ale jeśli chodzi o Malfoy'a to wierze mu . To dziwne , ale mu wierze . 
-Kocham go , ale nie chce żeby rzucił mnie w kąt jak mu się znudzę . 
-Jeśli tak by się stało to dostałby w morde . Zresztą znając Blaisa to on też zrobiłby Malfoy'owi piekło na ziemi . Chodźmy spać , jest późno , musisz odpocząć . 
Przytakuję i chowam się przed światem pod kołdrą . Czy mam mu zaufać ? Czy zaryzykować ?
Po chwili zasypiam z decyzją w głowie . 

-------------------------------------------------

Noc ponosi klęskę . Poranek zastępuje mrok wypuszczając pierwsze promienie słońca na teren Hogwartu . Otwieram jeszcze zaspane oczy . Podnoszę się do pozycji siedzącej . Schodzę z łóżka i wyciągam ubrania z szafy . Idąc do łazienki rzucam spojrzenie na kanapę gdzie śpi Harry . Później go obudze . 
Myję twarz ,rozczesuje włosy i ubieram się . 

Wychodzę z łazienki  i budzę Wybrańca . Chłopka zwleka się z kanapy przecierając oczy .
-Czy ty powiedziałeś komuś gdzie idziesz ? Przecież jak Ron  zobaczy od wczorajszego wieczoru nie wróciłeś do dormitorium wpadnie w panike .
-Zostawiłem mu list , Ginny pewnie zrobi aferę .
-Mam już jej powoli dość...No ! A teraz panie Potter do łazienki marsz!
-Tak jest ! - śmieje się , a po chwili znika za drzwiami łazienki . Podchodzę do   biurka i pakuję torebkę . Dzisiaj niedziela ,  jutro zaczynamy powtórzenia z zeszłego roku .
 Jakby wojna nie była wystarczającym powtórzeniem ...
Harry już przebrany wychodzi z łazienki . Przekładam torebkę przez ramię i wychodzimy z dormitorium .
Idąc korytarzem do Wielkiej Sali towarzyszą nam ciekawskie spojrzenia , które staram się ignorować .
-Przemyślałaś to ? - pyta Harry .
-Tak .
Stajemy w drzwiach WS . Rozglądam się dookoła . Draco stoi w połowie sali , miedzy stołami . Patrzę na Harrego i kiwam głową .Ściska moją dłoń i odchodzi do stołu Gryfonów próbując zignorować wściekłe spojrzenia Ginny .
Biorę wdech i biegnę w stronę blondyna . Po chwili zostaję zamknięta w jego ramionach . Przyjemne ciepło rozchodzi sie po moim ciele . Czuje wpływający uśmiech na mojej twarzy .
-Jak mam to rozumieć mała ? - pyta Malfoy .
-Nie zmarnuj tej szansy . - mówię . Odrywam się do niego i widzę uśmiech na jego twarzy , szczery .
Stykamy sie nosami , a p chwili czuje jego usta na swoich . Oddaje pocałunek . Jest taki delikatny i czuły .
Odradzam się do myśli , że większość szkoły się na nas  gapi .
Mocniej napiera na moje usta . Po początkowej delikatności nie ma już śladu . Walczymy o dominację . Nie mogę pozbyć się wrażenia , że jego usta są stworzone dla moich . Odrywam się do niego i speszona delikatnie się rumienie . Chłopak chwyta moją dłoń i splata nasze palce . Siadamy do stołu i ignorują zwrócone w naszą stronę twarze . Zaczynam posiłek i próbuję przekonać samą siebie , że na dzisiejszym popołudniowym spotkaniu z Ronem i Harrym obejdzie się bez kłótni z rudzielcem .

---------------------------------------------
Rozdział pisan jako wstęp do ciągu dalszych wydarzeń . Dziękuje wam bardzo za prawie 5.500 wyświeteń w nie cały miesiąc ! 
Pozdrawiam skarby . 
Vivian Malfoy . 

9 komentarzy:

  1. Nian!!!! Takie proste niby ale jakie słodkie!!! Nian!!! :3 po prostu piękna scenka :3 I jeszcze te splecione dłonie =^_^= Uhuhu!!!! Jednak coś ciekawego wymyśliłaś ^w^
    Zapraszam i pozdrawiam.
    Alexxis

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej.:>
    Harry jako przyjaciel sprawdza się najlepiej. Miona podjęła mam nadzieję dobrą decyzję.:D Fajnie to wymyśliłaś. Bo wyszło słodko, ale nie jak z tandetnego romansu.:D

    w wolnym czasie zapraszam na:
    www.amor-deliria-nervosa-dramione.blogspot.com

    pozdrawiam,
    la_tua_cantante_

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy dobrą okaże się za niedługo ;) Dziekuję i z przyjemnością zajrzę na twojego bloga w najbliższym czasie .
      Pozdrawiam również :)
      Vivian Malfoy

      Usuń
  3. Świetny rozdział! Słodkie to było takiee.. czekam na więcej.
    Julie;*
    http://music-of-lover.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki , wpadne do ciebie w najbliższej wolnej chwili .
      Pozdrawiam .
      Vivian Malfoy

      Usuń
  4. Najlepiej <3 tak im zazdroszcze tych czulosci. Ale klopotow to nie. No ale prawdziwa milosc przetrwa wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń

Witaj

Tytuł aktualnego opowiadania: Czarny Raj
Tematyka : Potterowskie
Para : Dramione
Autor : Vivian Malfoy
Szablon : Szablownica




Obserwatorzy